UWAGA!
Tandi nie ma netu chwilowo (nie jestem w stanie określić do kiedy)
a jak się okazało, źle wysłałam opowiadanie i nie mam jak wstawić nowego rozdziału :C
Lajknijcie stronkę na FB, na której na bieżąco poinformuję Was kiedy następny rozdział.
http://www.facebook.com/whyareyousocrazy
~Vannilla.
środa, 15 sierpnia 2012
poniedziałek, 13 sierpnia 2012
Rozdział V
//Znowu opóźnienie, no sorry XD//
-Musimy
poszukać tych pojebanych zakochańców.
-Pewnie
się gdzieś pieprzą…
-JOKI!
Masz szlaban!
-Taa
ciekawe na co?
-Daj
mu szlaban na żarcie. To najgorsza kara jaka może być. – odparł Niall.
-Masz
szlaban na materiały wybuchowe, durniu!
-Dobra,
chodźcie ich szukać.
A
więc szliśmy alejką, mijaliśmy różne sklepy. Oczywiście nigdy-nie-nażarty pan w
każdym sklepiku kupował sobie batona na przecenie, czyli pewnie po terminie. A
później się wszyscy dziwią skąd ten smród i pełno pytań : Co? Gdzie? Jak? Za
co? Dlaczego wyginęły dinozaury? Odpowiedź jest jedna : NIALL.
Dobra,
bo ja tu Wam opowiadam a tymczasem kiedy rozmyślam nad tym jak kiedyś Niall
bąkiem wysadzi ludzkość w powietrze, przyszła Paulina.
Jak
się okazało siedzieli sobie w barze i *jak to szło?* zapili swoje krzywe ryje,
Przy
okazji zapominając gdzie mieszkamy, jak mamy na imię, jak wyglądamy, jaki mają
kolor gaci, dlaczego Paulina ma dziurę w skarpecie a Harry w czymś innym, czego
dowiecie się za 9 miesięcy…
Dobra,
to był żart, ale tak często znikają, że zaczynam wątpić w to co tam robią.
-Ale
gdzie znowu się wybieracie? –zapytała Marika, widząc, że Paulina znowu gdzieś
idzie się szlajać.
-Ja
muszę iść po Kwarrego, bo poszedł na chwilę do kibla i do baru.
Poszliśmy
z Pauliną. Jednak tylko ona szła do kibla, bo przecież nie my z nią.
Wyszła
śmiejąc się razem z Harrym, który miał czerwony od liścia policzek.
-Wiecie
co się stało? Ja wchodzę do kibla, i widzę jeden wolny. Otwieram kabinę a tu
Harry się drze „KRÓLEWNA FIJONA?” a ktoś kto to podsłuchał ‘chajtnęła się,
była. Zai z kim?” i lejemy. Jesteśmy debilami XD
-Wiem.
– Joker skomentował
-NO!
-Dobra,
może chodźmy na lody? -dodał
-NO!-
wybuchłam
-No
ha-ha XD – Joki i jego sarkastyczny śmiech
-Oczywiście
ty Harry nie masz nic lepszego do roboty tylko udawanie „śpiącej kurewny wilka”
ze Shreka. -odparłam
-On
jest drag queen! – Niall myślał, że będzie zabawny
-Tak
Niall, a ty jesteś w moim łóżku. – Mari postanowiła wpleść w tę rozmowę jeszcze
więcej zboczenia.
-Od
kiedy mamy łóżko w lodówce?
-NIALL
! –równo wszyscy wykrzyknęli imię żarłoka.
-Kiedy
obiad?
-Jak
sobie wyczarujesz, tak jak wczorajszy bekon, to będzie.
-No
hahahahahahah xDD
-Książe
Kwarry, Różowa Pantero, Psycholku, Żarłoku, Fiono. A więc musimy się już
pożegnać, chociaż mieszkamy obok siebie iks de, albowiem taka jakaś zmęczona
jestem.
-Wolałbym
gdybyś powiedziała, że obiad jest gotowy w domu, dlatego tam idziemy.
-Powiedziałam,
że obiad to ty sobie z dupy weźmiesz.
-hahahhaha
to się wypnij. – dodałam
Gdy
wróciliśmy do domu, Joki poleciał do łazienki zrobić sobie Make-up, Niall
zrobił mu złośliwy żart i zamknął łazienkę, Oczywiście zbulwersowany Joki
wrzeszczał na Nialla.
-Ty
uchlany Idioto, otwórz te jebane drzwi!
-Nie
dokończyłeś się malować panienko xD
-No
ty pojebańcu!
-Nie
słyszę!
-Jak już się
stąd uwolnię to wyprostuje ci ryj xD
-No,
najpierw musisz się uwolnić…xD
-Zapomniałeś
że tu jest okno.
-Ło
kurwa.
___________
Jutro PO 20 (nie obiecuję XD) następny rozdział.
niedziela, 12 sierpnia 2012
Rozdział IV
//Sorki, że z opóźnieniem//
***
Obudziłam
się koło szóstej rano. Od razu weszłam do kuchni, bo wiedziałam, że jeśli
później zgłodnieje to nie będzie nic w lodówce, bo mój żarłok wszystko zje.
Zaczęłam
lać sobie mleko do szklanki, żeby zrobić kakao.
Nagle
Niall dotknął mnie znienacka palcami w żebra i wylałam kakao na podłogę,
brudząc sobie nowe spodnie od piżamy.
-hahahahhahahaha
xDD
-No
i z czego się lejesz debilu xD
-Bo
tak łatwo cię obezwładnić XD
-Sugerujesz
coś? XD
-No
ha-ha. Co jest na śniadanie?
-To
co sobie zrobisz.
-A
mamy bekon?
-Tak
kurwa u mnie w dupie.
-Bez
takich tekstów, bo wiesz, że ja bardzo lubię jedzenie i mogę sprawdzić xD
*Dałam
mu z liścia*
-No
a to za co?!
-hahah
opanuj zboczenie, zaraz będzie Wera ze swoim makijażystą.
-Okok
xD Różowa pantera Hahaha xD
-Cicho,
bo idą xD
-Już
się zamykam, jak pusta puszka po tuńczyku.
*Ok., ja Wera wracamy do następnych dnixD*
Po
tamtych dniach postanowiliśmy wspólnie wybrać się na plaże, problem był z Mr.J
którego wszyscy rozpoznawali z TV, i nie mówię tu o programach kulinarnych
tylko bardziej o Newsach i „Uwadze”, więc postanowiliśmy że zmyjemy Jokiemu
makijaż, oczywiście on unikał zmywania makijażu jak ognia!
-Joker,
dobrze wiesz ze musisz to zmyć bo będzie cie policja ganiać po plaży!
-No!
Dlaczego ja zawsze mam się poświęcać!
-Nie
dyskutuj ze mną bo w ryja dostaniesz!
-Ok….
Gdy Joki wreszcie zmył makijaż pojechaliśmy samochodem na umówione miejsce na plaży. Joki zakrywał twarz rękami by „Towarzystwo” składające się z Pauliny, Hazzy, Nialla i Mariki nie śmiało się z jego buzi.
Gdy Joki wreszcie zmył makijaż pojechaliśmy samochodem na umówione miejsce na plaży. Joki zakrywał twarz rękami by „Towarzystwo” składające się z Pauliny, Hazzy, Nialla i Mariki nie śmiało się z jego buzi.
-Ty
idioto, bo oni nie maja lepszych zajęć niż śmianie się z ciebie!
-Mam
ich w dupie, ale myślisz że mi łatwo pokazać się bez makijażu?! Ostatnio go
zmyłem jak wrzuciłaś mnie do wody!
-Poker
Face xD
-To
nie jest śmieszne Idiotko! xD
-Nie
dyskutuj, już widzę Mari i Nialla na plaży, chodź!
-Nosz
Kur…!
W
końcu dotarliśmy do Nialla i Mariki.
-Ej
Wera, czemu on ma zakryta twarz rękami?
-Bo
ten idiota się boi pokazać bez Makijażu!
-Nie
jestem Idiotą!
-Tak,
to weź te ręce!
-No
dobra!
Gdy
w końcu wziął te łapy zaczął się śmiać.
-Z
czego się śmiejesz? xD
-Jeśli
nie potrafisz śmiać się z siebie jesteś narażony na wyśmianie ze strony innych
osób!
-<Facepalm>
Nikt się z ciebie nie śmieje debilu!
Oczywiście
Niall musiał wtrącić komentarz że Joki wygląda jak Mangusta Bez futra xD
-Niall, Mangusta nie ma futra…
-Jak
to nie mangusty są mięciutkie!
-Ich
skóra jest miękka ale one futra nie mają …
-Aha
‘-‘ Mari to mangusta. Nie ma futra, ale jej skóra jest mięciutka.
-No
dobra, skoro już nie przejmuję się swoim krzywym ryjem, to idziemy do wody!
-No
chyba cię pojebało, ja nie umiem pływać!
-I
co mnie to!
Joker
chwycił Mari i wrzucił ją do morza
-Ty
uchlany idoto!
-Nie
jestem uchlany, nie jestem Niallem!
-No!
Niall
ruszył na ratunek swojej słodkiej Mari, ale Niall który jest fajtłapą potknął
się o własne nogi i również wpadł do wody. Ja i Joki śmialiśmy się z nich na
brzegu xD
-Teraz
już się nie używa zdrobnień „gołąbeczku” tylko „Rybeńko” xD
-WERA!
-Ej,
a tak WGL to gdzie Hazza i Paulina ?
-‘-‘
Może się zacałowali na śmierć xD
-Zatrzasnęli
się w kiblu!
-hahahah
xD
-Ej
nie, ale serio. Powinni tu być godzinę temu. Paulina się nie spóźnia.
-No
i napisałaby, gdyby jednak nie mieli przyjechać…
____________________
Pewnie się zastanawiacie co dalej :D Rozdział, można powiedzieć, że dzisiaj po 20 xDD
+ Widzieliście 1D na ceremonii zakończenia igrzysk? *-*
~Van
sobota, 11 sierpnia 2012
Rozdział III
Niall
próbował wyjść z ogródka jednak po drodze potknął się o kostkę mydła która
leżała na kafelkach, samo w sobie było by to śmieszne, ale głupawki temu
zdarzeniu dodało to, że Niallowi spadły gacie xD
-Niall
idioto zakładaj te bokserki!
Niall
nieco obrażony założył z powrotem gacie i pomaszerował do domu. Po całym
zajściu ja i Marika spojrzałyśmy na siebie i zaczęłyśmy śmiać się tak, ze całe
osiedle nas słyszało xD
*perspektywa
Mari*
Po
całodniowych odpałach Wery i Jokera a raczej różowej pantery, wróciłam wreszcie
do domu.
Oczywiście
Niall po za żarciem świata nie widzi.
-Kotku,
gdzie są te moje hamburgery?
-KOTKU?
– Harry wyrósł jak z pod ziemi, oburzony faktem, jak zwrócił się do mnie Niall.
-Hazza
ty pojebańcu! Założę się, że szuka cię twoja kocica XD
-Taak,
ona to moja pussy.
Nagle
do pokoju weszła niespodziewanie Paulina.
Myśli
Pau : *Nie wiem kim jesteś i jak mnie znalazłeś, ale zabiję cię xD Zaraz..
pussy? Czyli ‘jesteś moją kocicą’ czy ‘jesteś moją cipą’?*
-Paulina,
a ty co taka zamyślona?- zapytałam.
-Yyy,
sorry, nic, nic. Harry debilu! Do domu! Myślisz, że Twoje zasrane koty same się
nakarmią?
-No
przecież zostawiłem im miskę z karmą!
-Tak,
zostawiłeś. W naszym pokoju w pudełku z napisem „Moje skarby na czarną
godzinę”.
-Ja
ci to wytłumaczę!
-Co
kurwa? Może chciałeś to zachować w razie najazdu obcych żebyś miał co żreć?!
-A
skoro mowa o jedzeniu…
-Niall czy jest coś po za jedzeniem o czym myślisz?!
-Niall czy jest coś po za jedzeniem o czym myślisz?!
-Kochanie,
przecież wiesz, że ciebie też kocham.
-Dobra
gołąbeczki to my się zwijamy już.
-No
pa, pa.
_________________________________
Komentujcie :3 Jutro 17-21 rozdział 4.
piątek, 10 sierpnia 2012
Rozdział II
Następnego
dnia, jak co dzień poszliśmy na śniadanie do Mari i Nialla. zdziwiliśmy się
ździebko bo Niall siedział jak trup przy stole. Mari krzyczała na niego ,że
jeśli jeszcze raz zachleje swój krzywy ryj to wypierdoli go na balkon, którego
nie ma xD
No,
Niall na kacu i tak żdżera wszystko co było na stole, łącznie z obrusem -,-
Po
śniadaniu postanowiliśmy wybrać się na basen i tu się zaczęło.
Na basenie okazało się że Mari nie
umie pływać, więc Niall nosił ją na barana.
Ja,
obserwowałam całą sytuację - jak Niall się wypierdolił do tej wody z Mari na
plecach, więc musiałam jebnąć sweet focie, która dzień później wylądowała na
FB.
Kontynuując,
po zrobieniu fotki podpłynęłam do Jokera który oczywiście był z makijażem i nie
chciał wlecieć do wody bo się bał że się
rozmyje, trochę wkurzała mnie ta sytuacja, bo on i tak zawsze wyglądał jakby go
pomalowało ślepe dziecko.
Więc
postanowiłam, że przez przypadek zepchnę go do wody. tak jak pomyślałam tak
zrobiłam. Wpadł do wody, a po wynurzeniu się wyglądał jak szop pracz xD _
Po powrocie z basenu (Oczywiście znajdującego
się w naszym domu, bo inaczej wszyscy spierdzielali by z publicznego na widok
mordercy czyli Jokera xD)
A
więc po powrocie zaprosiliśmy Pauline i Harry’ego na kolację, gdy przyszli
trochę pogadali.
-Niall
czy to prawda że wyrąbałeś się na basenie?
-No
jasne, że prawda, mam fotki! -odparłam
-Ty
idiotko! Jak mogłaś nam zrobić zdjęcia!
Oczywiście
Niall próbował odebrać mi telefon ze zdjęciami, ale wepchnęłam go do baseniku
znajdującego się w ogrodzie xD
-Uśmiech
Niall!
-Zemszczę
się na was Idioci xD!
Niall
wyszedł z wody i wytarł się w ręcznik. może powinien najpierw zwrócić uwagę na
Jokiego który stał za nim z wiadrem lodowatej wody które wylał na Nialla gdy
ten się wycierał?
Następnego
dnia Joker oczywiście opuścił dom, musiał coś tam załatwić, ale ja zaprosiłam
Mari i Nialla, który nie zapomniał jednak o wczorajszych wydarzeniach i
próbował oblać mnie wodą. Jego próby nie były udane bo zamiast oblać mnie,
ciągle wylewał wodę na siebie, ale przestał się wkurzać i w końcu zaczął śmiać
się jak opętany sam z siebie!
-Mari,
zauważyłaś że Niall ma fajny śmiech?
-Wiem,
on zawsze się tak śmieje rano jak stoi za mną i mi się wyleje mleko. Wtedy on
się zaczyna lać a ja mu zdzielam z liścia i się zamyka.
-Przestańcie
mnie obgadywać!
-Nie
masz nic do gadania!
-Marika
powiedz jej, że ma się ze mnie nie śmiać!
Jednak
Marika nie za bardzo zwróciła uwagę na prośbę Nialla gdyż sama śmiała się jak
wariatka, prawie tak samo jak Joker xD
-Dosyć!
Mam was dość!
_______________________________
Huehue, jesteście ciekawi co dalej? ;) Jutro około 17-20 nowy rozdział
~Van, bo Tandi na balkonie siedzi.
czwartek, 9 sierpnia 2012
Przedstawienie postaci + Rozdział I
Postacie główne (nie gówne)
Wera - 17 lat, czarne włosy
Marika - 17 lat, brązowe włosy
Paulina - 16 lat, rude włosy
Harry - 18 lat, brązowe loczki, 1/5 One Direction
Niall - 19 lat, farbowane blond włosy, także 1/5 One Direction
Joker - (Mr.J) 18 lat, psychopata XD nie no dobra, wiecie o co chodzi.
ROZDZIAŁ I (przepraszamy za opóźnienie xD)
Wera - 17 lat, czarne włosy
Marika - 17 lat, brązowe włosy
Paulina - 16 lat, rude włosy
Harry - 18 lat, brązowe loczki, 1/5 One Direction
Niall - 19 lat, farbowane blond włosy, także 1/5 One Direction
Joker - (Mr.J) 18 lat, psychopata XD nie no dobra, wiecie o co chodzi.
ROZDZIAŁ I (przepraszamy za opóźnienie xD)
Zwyczajny
dzień w Londynie, Ja oczywiście nudząc się ładowałam naboje do pistoletu,
Marika miała przyjść, dlatego okazjonalnie ogarnęłam w naszym domu….Mr.J jak
zwykle zajmował się swoimi sprawami, często mnie nie zabierał, nie wiem dlaczego…
W końcu Marika zawitała do moich drzwi,
Oczywiście rozsiadła się na fotelu.
-Jak
tam życie Marika?
-Nie
uwierzysz, ostatnio siedzę w domu czekając na Nialla a on wpada, pijany w
cztery dupy i zamiast położyć się na łóżku to wlazł pod materac udając że jest
jaszczurką <Facepalm> …
-Hahahaahha
kac-vegas!
-Dobrze
by było, nie wiem co on wyprawiał ale Paulina mówiła że Harry nie wrócił do
domu bo zaklinował się w kiblu.
-Japierdziele
xD
-A
co tam u ciebie?
-Joker
okazjonalnie oczywiście zagląda do domu xD ale jak już jest to gapi się w
lustro poprawiając loczki, a później pada na łóżko i śpi xD
-Loczki?
Harry?! xD Hahahahah!
-No
wiesz ty co?! Hahahahaahah!
Po
chwili ciszy Joker wszedł do domu wioząc na Plecach Nialla.
-
Idioci! Co wy do cholery odpierdalacie xD
-Niall
złaś natychmiast z Jokera idioto Hahahahah!
-Nudziło
nam się, więc pomyślałem ze Joker może udawać konia ;D
-Niall….
-Chwila!
*Joker puścił Nialla i polazł do garderoby, wyszedł cały ubrany na różowo*
-No
ty idioto xD wyglądasz jak Katy Perry xD
-Jestem
słodziutki!
-I
bez tego też, zdejmuj to różowe futro! *Wskoczyłam na niego próbując zdjąć mu
futerko z królika*
-Nic
nie zdziałasz! Buhahahhahaha! Zawsze będę różowy Trololololol!
*Niall
próbował mnie ściągnąć z Mr.J jednak Mari próbowała go ode mnie odczepić (Bez
skojarzeń) *
-Niall
puszczaj ja do cholery!
-Nie
możecie nam bronić bycia różowymi!
-Czyżby
to strajk mój drogi xD?
-Mari,
to chyba protesty naszych mężów!
-Buhahaha,
różowa pantera!
-Joki,
czy ty naprawdę masz jakieś potrzeby? xD
-Jestę
idiotę !
-Z
tym się zgodzę Niall!
*Po
godzinie gonienia chłopaków po domu zrezygnowani odpuścili i zdjęli z siebie
różowe łaszki, pogadaliśmy i po jakimś czasie Mari i Niall wrócili do siebie,
czyli dwa pokoje dalej xD Mieszkaliśmy w jednym dużym bloku, cały był nasz,
więc to było tak jakby mieszkali w innym mieszkaniu xD *
_______________________________
Następny rozdział jutro wieczorem. (czyli koło 17-20).
~Van i Tan
sobota, 4 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)