czwartek, 24 stycznia 2013

Kłótnia.

Cisza trwała jeszcze 10 min.
-Hahahahah patrzcie na Harry'ego! *Wykrzyknął Heath*
-Co mu jest? * Obróciłam się na chwilę, i zobaczyłam ze Harrold siedzi zakrywając się od pasa w dół bluzą*
-Nie widzisz? *Heath zabrał Harry'emu bluzę *
-Stanął mu *Wykrzyknął Niall nie mogąc się powstrzymać od śmiechu*
-Widzisz Marika co ty robisz z Ludźmi * Powiedział Ledger*
-TO NIE JEST ŚMIESZNE! * Powiedziała Marika, która jest tak zboczona że musiała obrócić się i patrzeć *
-Przestańcie *Powiedział wściekły Harry zabierając jednocześnie swoją bluzę *
-Nie Martw się Harry, przynajmniej wiadomo że masz huja *Powiedział Ledger obracając głowę w kierunku Nialla* A ty nie XD 
-Tak? Udowodnić ci to? *Powiedział Niall Próbując ściągnąć spodnie* 
-NIEEEE, Niall nie rób tego chociaż ze względu na mnie... * Powiedziałam *
-No dobra.. *Powiedział zaprzestając swojej "Czynności" * 
-A ty Marika, co ty się tak gapisz na niego, pewnie masz ochotę co nie? Powiedział arogancko Heath*
//I w własnie tym momencie przerwiemy aby nadać ważny komunikat, Heath pierwszy raz został spoliczkowany przez Marikę, co jest dość dziwne i niebezpieczne. Dziękuje za uwagę.//
-Ty dziwko! *Powiedział ocierając polik bez jakiejkolwiek reakcji na ból* TO była prawda, i sama to przyznasz !
-Hahahahhahah * Harry już chyba nie wytrzymał *
-Ja jestem dziwką? Nie możesz tak na mnie mówić! 
-Tak, to słuchaj. - Dziwka-dziwka-dziwka. *Powiedział uśmiechając się złośliwie*
 -Musisz tak się we wszystkich zaczepiać, nawet gdyby ta bzdura była prawdą to nie jest twoja sprawa! * Wykrzyknęła*
-Nie muszę ciebie zaczepiać, ale to lubię, a ty mnie do niczego nie zmusisz ! -Cała filozofia !
-Jesteś Narcystycznym  egoistycznym chamem, który nie ma własnego życia! 
- Nie wiem czy zauważyłaś ale jesteśmy w samochodzie, wszyscy razem, tu nie możesz mieć tajemnic! 
-Mam to w dupie. 
-No i właśnie o to chodzi! 
-JESZCZE JEDNO SŁOWO TO OBAJ WYLĄDUJECIE ZA SAMOCHODEM LUB W BAGAŻNIKU! * Po raz 2 musiałam ich uspokajać*
-To nasza sprawa! * Powiedział Heath*
-Nie, teraz to sprawa wszystkich bo my musimy tego słuchać, a jeśli jeszcze nie zauważyliście, ja kieruje, i przez przypadek zaraz wjadę w jakieś drzewo! 
-A proszę bardzo, ale jak Marika zemdleje to się Harry i Niall do niej dobiorą ! 
-Kurwa, masz jakiś problem?
-Wiecie.... najśmieszniejsze jest to, ze cała kłótnia zaczęła się od tego, że miałem problem z "namiotem" *Powiedział Harry uśmiechając się i patrząc na wszystkich po kolei*
-Hahahhhahahahahaha
-Hahahahahhahahaha
-Hahahhahahahaahhha
-HueHahahahhahahaha

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz